"(...) w Wielkiej Brytanii w XIX w. chirurgiczne usunięcie łechtaczki było akceptowaną techniką radzenia sobie z epilepsją, sterylizacją i masturbacją."
Czy w cytowanym artykule z "The Lancet" to jest równie mgliście podane? Wiek XIX to sto lat, coś nieco bardziej osadzonego w czasie? Na terenie całego Królestwa czy może jeden chirurg po powrocie z Sudanu? Ile potwierdzonych przypadku jest znanych?
Wiem, że ludzka głupota ma niewyobrażalne wymiary, ale na pierwszy rzut oka ta dziwna informacja nie wydaje mi się rzetelna.
Nie, nie... Ja to już gdzieś czytałam. Chyba w tej książce: http://biblionetka.pl/ks.asp?id=48882 Tam powinno być podane źródło. Piszą tam, że tak leczono przypadki histerii.
Dziękuję Anuszka, bo ja tylko zacytowałam fragment, który wydał mi się dość szokujący ale nie nie bardzo mam czas na sprawdzanie (pisanie różnych wersji życiorysów jest ogromnie pracochłonne!)
Anuszko, to raczej zaostrza moją nieufność. Po pierwsze, jest różnica między histerią a trzema uprzednio wymienionymi zjawiskami. Ustalenie którego bądź z nich byłoby szokujące i skandaliczne, ale rozbieżność nie zachęca do natychmiastowego włączenia się do walki. Po drugie, jeśli książka jest opisana jako "literatura popularnonaukowa" zawahałbym się przed użyciem jej bez starannego sprawdzeniajako źródła w dość ostrej grze, która stąd może się wywiązać.
Znalazlam dwa artykuly na ten temat. Jeden tu: http://tinyurl.com/34mm3h Drugi tu: http://tinyurl.com/2vyrgq
Z pierwszego wynikałoby, że faktycznie, praktyka była stosowana przez jednego lekarza, zresztą szybko wyrzuconego ze związku ginekologów. Drugi jest komentarzem (czytelnika?) do pierwszego i można w nim przeczytać zdanie sugerujące, że zjawisko było szersze, aczkolwiek opisy przypadków sa rzadkie.
Vierablu, duże znalezisko. To chyba tytuł książki dopomógł w stworzeniu odczucia, że zjawisko było powszechne.
Wszystkim chcącym reinkarnacji warto podsunąć ten kawałek do przeczytania: During the Victorian period in particular, the upper and middle classes attempted to deny women's sexuality, and it was agreed among the predominantly male medical profession that female sexual desire did not exist, or if it did, that it should be rigorously suppressed.
Trzeba będzie poczekać na powrót Doroty Babilas, żeby usłyszeć jej komentarz. Chyba UK z owych czasów ona rozumie lepiej niż wielu poddanych królowej Elżbiety...
Nie wiem, czemu jesteś zdziwiony. Nigdy nie słyszałeś, że Angielki są zimne? Gdzieś tam to przekonanie z czasów wiktoriańskich pokutuje w mniej oświeconych główkach do dziś. Zresztą nie pierwszy to raz, kiedy seksualność kojarzona była (jest?) z pewnym prymitywizmem (kobietom z klasy pracującej wolno było pożądać), niezaawansowaną kulturą. "Dziki" niemal automatycznie oznacza "seksualnie rozbuchany".
"W XIX w. karierę zrobił brytyjski chirurg Isaac Baker Brown z Londyńskiego Domu Chirurgicznego dla Dam i Pań Szacownych Cierpiących na Uleczalne Przypadłości Chirurgiczne, który zalecał usunięcie łechtaczki jako lekarstwo na brak wstrzemięźliwości, krwotoki maciczne, histerię oraz "manię masturbacyjną". A amerykański król płatków śniadaniowych J.H. Kellog zalecał na masturbacje polewanie łechtaczki kwasem karbolowym."
9 komentarzy:
Klasyczny przykład meskiej projekcji...
Czy w cytowanym artykule z "The Lancet" to jest równie mgliście podane? Wiek XIX to sto lat, coś nieco bardziej osadzonego w czasie? Na terenie całego Królestwa czy może jeden chirurg po powrocie z Sudanu? Ile potwierdzonych przypadku jest znanych?
Wiem, że ludzka głupota ma niewyobrażalne wymiary, ale na pierwszy rzut oka ta dziwna informacja nie wydaje mi się rzetelna.
Nie, nie... Ja to już gdzieś czytałam. Chyba w tej książce: http://biblionetka.pl/ks.asp?id=48882
Tam powinno być podane źródło.
Piszą tam, że tak leczono przypadki histerii.
Dziękuję Anuszka, bo ja tylko zacytowałam fragment, który wydał mi się dość szokujący ale nie nie bardzo mam czas na sprawdzanie (pisanie różnych wersji życiorysów jest ogromnie pracochłonne!)
Anuszko, to raczej zaostrza moją nieufność. Po pierwsze, jest różnica między histerią a trzema uprzednio wymienionymi zjawiskami. Ustalenie którego bądź z nich byłoby szokujące i skandaliczne, ale rozbieżność nie zachęca do natychmiastowego włączenia się do walki. Po drugie, jeśli książka jest opisana jako "literatura popularnonaukowa" zawahałbym się przed użyciem jej bez starannego sprawdzeniajako źródła w dość ostrej grze, która stąd może się wywiązać.
Znalazlam dwa artykuly na ten temat. Jeden tu:
http://tinyurl.com/34mm3h
Drugi tu:
http://tinyurl.com/2vyrgq
Z pierwszego wynikałoby, że faktycznie, praktyka była stosowana przez jednego lekarza, zresztą szybko wyrzuconego ze związku ginekologów. Drugi jest komentarzem (czytelnika?) do pierwszego i można w nim przeczytać zdanie sugerujące, że zjawisko było szersze, aczkolwiek opisy przypadków sa rzadkie.
Vierablu, duże znalezisko. To chyba tytuł książki dopomógł w stworzeniu odczucia, że zjawisko było powszechne.
Wszystkim chcącym reinkarnacji warto podsunąć ten kawałek do przeczytania: During the Victorian period in
particular, the upper and middle classes attempted to deny women's sexuality, and it was agreed among the predominantly male medical profession that female sexual desire did not exist, or if it did, that it should be rigorously suppressed.
Trzeba będzie poczekać na powrót Doroty Babilas, żeby usłyszeć jej komentarz. Chyba UK z owych czasów ona rozumie lepiej niż wielu poddanych królowej Elżbiety...
Nie wiem, czemu jesteś zdziwiony. Nigdy nie słyszałeś, że Angielki są zimne? Gdzieś tam to przekonanie z czasów wiktoriańskich pokutuje w mniej oświeconych główkach do dziś. Zresztą nie pierwszy to raz, kiedy seksualność kojarzona była (jest?) z pewnym prymitywizmem (kobietom z klasy pracującej wolno było pożądać), niezaawansowaną kulturą. "Dziki" niemal automatycznie oznacza "seksualnie rozbuchany".
Tak gwoli uzupełnienia -
"W XIX w. karierę zrobił brytyjski chirurg Isaac Baker Brown z Londyńskiego Domu Chirurgicznego dla Dam i Pań Szacownych Cierpiących na Uleczalne Przypadłości Chirurgiczne, który zalecał usunięcie łechtaczki jako lekarstwo na brak wstrzemięźliwości, krwotoki maciczne, histerię oraz "manię masturbacyjną". A amerykański król płatków śniadaniowych J.H. Kellog zalecał na masturbacje polewanie łechtaczki kwasem karbolowym."
Cytat z książki "Wagina".
http://www.gazetawyborcza.pl/1,75475,2936822.html
Prześlij komentarz