Forma napisała dziś notkę prezentującą perfidne zabiegi sklepikarzy, mające na celu zmuszenie nas co najmniej raz w miesiącu do zrobienia dużych, nikomu niepotrzebnych zakupów. Napisała, że Walentynki to 'święto' wymyślone* w celu wymuszenia kolejnej fali zakupów.
Co prawda sklepikarzy jestem gotowa podejrzewać o wiele niecnych zamiarów, niemniej jednak z sugerowaniem niecnych zamiarów jako źródła Walentynek niezupełnie mogę się godzić. Powiedziałabym, że to zależy od kraju. Można tak się wyrazić o Walentynkach w Polsce, gdzie 'święto' (tu cudzysłów jest uzasadniony) pojawiło się niecałe 20 lat temu. Inaczej, bardzo inaczej rzecz się ma w Wielkiej Brytanii.
Najpierw należałoby przypomnieć, że Wyspy były częścią imperium rzymskiego. To ważne, bo dzięki temu wiele zwyczajów mających swoje korzenie w kulturze Rzymian (jak chociażby Boże Narodzenie), dotarło na Wyspy wcześniej niż na tereny obecnej Polski - co najmniej dziewięćset lat wcześniej - i w formie pierwotnej, nieprzetworzonej przez chrześcijaństwo. Potem docierały tu powtórnie, już jako element związany z nową religią, było to jednak raczej odświeżenie zwyczajów już kiedyś znanych, a nie wprowadzanie zupełnie nowych. Dlatego też święta i obrzędy, które obecnie w obu naszych krajach wyglądają prawie tak samo, jak zeskrobać trochę powierzchnię okazują się jednak nieco inne. Aby się przekonać, jak bardzo inne w przypadku Walentynek, wystarczy się przejść do British Museum i obejrzeć najstarszą zachowaną pisemną Walentynkę z XV wieku. W Polsce pierwsza pojawiła się pewnie w 1990.
Jak podaje Encyclopeadia Britannica, Walentynki mają dwojakie pochodzenie - rzymskie, lutowe święto Lupercalia, które było świętem płodności a jego obchody obejmowały losowe łączenie par, oraz męczeńską śmierć świętego Walentego, księdza, który w III w. udzielał parom ślubu mimo zakazu cesarza, który zniósł małżeństwo. W V wieku papież Gelasius I zastąpił Lupercalia świętem św. Walentego i włączył je tym samym do chrześcijańskiego katalogu świąt, zamieniając jednocześnie pogański element - świętowanie płodności - na chrześcijański - śmierć w obronie sakramentu małżeństwa.
Na wyspiarskim gruncie święto było popularne już w średniowieczu. W XVI w. król ogłosił Walentynki oficjalnym dniem świątecznym. Wyspiarze dają sobie 14 lutego kartki już od jakichś sześciuset lat, spiskiem sklepikarzy bym więc raczej tego nie nazwała.
Na okrasę dwie wiktoriańskie kartki walentynkowe. Tu można dodać, że co prawda okres panowania królowej Wiktorii jawi się nam jako dość purytański, to jednak kartki z tego okresu bywają dość pikantne (nie te zalinkowane poniżej, pikantnych musicie poszukać sami). A do 1878 roku były zdecydowanie bardziej popularne niż kartki bożonarodzeniowe.
Kartka 1
Kartka 2
(Swoją drogą ciekawa jestem, jak się ma historia Walentynek we Włoszech).
---
* Forma wyjaśniła, że chodziło jej o rozdmuchanie przez sklepikarzy.
Najpierw należałoby przypomnieć, że Wyspy były częścią imperium rzymskiego. To ważne, bo dzięki temu wiele zwyczajów mających swoje korzenie w kulturze Rzymian (jak chociażby Boże Narodzenie), dotarło na Wyspy wcześniej niż na tereny obecnej Polski - co najmniej dziewięćset lat wcześniej - i w formie pierwotnej, nieprzetworzonej przez chrześcijaństwo. Potem docierały tu powtórnie, już jako element związany z nową religią, było to jednak raczej odświeżenie zwyczajów już kiedyś znanych, a nie wprowadzanie zupełnie nowych. Dlatego też święta i obrzędy, które obecnie w obu naszych krajach wyglądają prawie tak samo, jak zeskrobać trochę powierzchnię okazują się jednak nieco inne. Aby się przekonać, jak bardzo inne w przypadku Walentynek, wystarczy się przejść do British Museum i obejrzeć najstarszą zachowaną pisemną Walentynkę z XV wieku. W Polsce pierwsza pojawiła się pewnie w 1990.
Jak podaje Encyclopeadia Britannica, Walentynki mają dwojakie pochodzenie - rzymskie, lutowe święto Lupercalia, które było świętem płodności a jego obchody obejmowały losowe łączenie par, oraz męczeńską śmierć świętego Walentego, księdza, który w III w. udzielał parom ślubu mimo zakazu cesarza, który zniósł małżeństwo. W V wieku papież Gelasius I zastąpił Lupercalia świętem św. Walentego i włączył je tym samym do chrześcijańskiego katalogu świąt, zamieniając jednocześnie pogański element - świętowanie płodności - na chrześcijański - śmierć w obronie sakramentu małżeństwa.
Na wyspiarskim gruncie święto było popularne już w średniowieczu. W XVI w. król ogłosił Walentynki oficjalnym dniem świątecznym. Wyspiarze dają sobie 14 lutego kartki już od jakichś sześciuset lat, spiskiem sklepikarzy bym więc raczej tego nie nazwała.
Na okrasę dwie wiktoriańskie kartki walentynkowe. Tu można dodać, że co prawda okres panowania królowej Wiktorii jawi się nam jako dość purytański, to jednak kartki z tego okresu bywają dość pikantne (nie te zalinkowane poniżej, pikantnych musicie poszukać sami). A do 1878 roku były zdecydowanie bardziej popularne niż kartki bożonarodzeniowe.
Kartka 1
Kartka 2
(Swoją drogą ciekawa jestem, jak się ma historia Walentynek we Włoszech).
---
* Forma wyjaśniła, że chodziło jej o rozdmuchanie przez sklepikarzy.
14 komentarzy:
viero: zle sie wyrazilam. mialam na mysli to, ze handel 'rozdmuchal' i wykreowal walendynki jako kolejna okazje do kupowania. moim zamiarem bylo podkreslenie komercjalizacje tego dnia.
nanioslam poprawki do tekstu.
"(...) zamieniając jednocześnie pogański element - świętowanie płodności - na chrześcijański - śmierć w obronie sakramentu małżeństwa."
No tak, nasza chrześcijańska radość życia... ciekawe zderzenie.
Lubi Pani krytykowac innych, warto jednak czasem zajrzec do swojego ogrodka.
Kiedy i gdzie zyl jest papiez Gelacius? W angielskiej Wikipedii?
Oprocz tego cytat z Pani innego tekstu: "Piszesz, ze dziennikarz zarzadal tlumaczenia slowa instrumentalizacja". Blad ortograficzny - chyba nie musze pokazywac, w ktorym wyrazie? Oprocz tego w jakim slowniku szukala Pani tego trudnego wyrazu? Podaje go chocby slownik Doroszewskiego (z lat 1958-1969).
A jesli chodzi o uproszczone (ale ani simple ani plain) patrzenie z angielskiej perspekty, to polecam artykul o Olku, ktory opuscil ten wyspiarski raj edukacyjny.
Gelasius - literówka, zaraz poprawiam (nie mówiłam przecież, że jestem doskonała!). Jak podaje Encyclopaedia Britannica "born probably Africa died Nov. 19, 496, Rome; feast day November 21"
Polskiego odpowiednika jego imienia nie znam.
Za wytknięcie błędu ortograficznego dziękuję.
Nie szukałam słowa instrumentalizacja w żadnym słowniku języka polskiego, tylko szukałam słowa instrumentalisation w słowniku języka angielskiego. Bo artykuł/ notka, którą komentowałam dotyczyła języka angielskiego, a nie polskiego.
Forma, widze, ze usunelas notke, ja juz swojej nie bede przerabiala.
Nie mialo to byc zreszta krytykowanie i wytykanie, a pretekst.
viera: przepraszam, ze tutaj, ale poczta mi znów zdechła.
co do zniknięcia notki: chciałam coś poprawić , ale wiesz jak to jest: im bardziej się starszasz, tym gorzej wychodzi. mój perfekcjonizm zabił notkę - wcięło ją po prostu.
napiszę to jeszcze raz, więc jesli nadal chcesz by Twoja notka była pretekstem do mojego tekstu, to musiałabys zmienic link.
Czytalas moze Dzienniki Samuela Pepysa? Fantastyczna lektura! Uwielbiam, musze kiedys ugryzc w oryginale. Tam co roku Samuel dawal prezent jakiejs pani, ktora na caly rok pozostawala jego 'Walentyna' - i wcale nie musiala to byc zona, mogla byc sasiadka, zona znajomego z biura, corka kuzyna. Nigdzie nie doczytalam w polskim tlumaczeniu, jak sie w zasadzie odbywal dobor 'Walentyn' na dany rok.
A rzecz sie dzieje w XVII wieku, wkrotce po restauracji Stuartow.
O, nie czytałam. Dzięki za podpowiedź. Trafiłaś w dziesiątkę z tym, czego mi w tej chwili do czytania potrzeba :)
We Wloszech swietuja i to z ogromnym zamilowaniem. Ale przyszlo tutaj, tak jak do Polski okolo 20 lat temu dopiero. Z czasem, dolaczono nowe swieto- 15Lutego jest dzien San Faustino- wszystkich singli :-) Tu w Italii raczej nie robia sobie problemow czy swieto jest ich czy nie kierujac sie zasada, ze zabawy nigdy dosc i przyjmuja wszystko co tylko mozna:-)
Vierablu, z tymi kartkami pikantnymi, czy masz pewność, że musimy poszukać sami - czy też możemy poszukać sami?? Bo mi tam wystarczy wyobraźni, wcale nie zdziwię się słysząc, że pierwsza na świecie kartka z tego cyklu była mocno przepikantniona...
Zabawna zmiana graficznej tonacji i graficznych elementów przy przejściu do młodszego bloga. Obie konwencje podobały mi się, więc nie ma tu elementów żrącej krytyki, jak na jeden wpis to już dostałaś za swoje i za cudze.
Naprawde goraco polecam. Na ogol niespecjalnie przepadam za dziennikami (nie to, ze czytalam ich wiele), ale te mi wybitnie do serca przypadly - bo Pepys sam z siebie byl ciekawym czlowiekiem, i zyl w ciekawych czasach, i mnostwo bardzo ciekawych obyczajowych szczegolow przekazywal. No i mnostwo pikantnych smaczkow, bo facet byl dosc bezpruderyjny, i w ogole czasy chyba takie tez byly :-)
@Ju - muszę poszukac tych dzienników chyba po polsku, bo z niewspółczesnym angielskim nie zawsze sobie świetnie radzę.
@Andsol - nie żrąca, ale jadnak krytyka? :) Mnie bardziej się podobał poprzedni szablon. Kojarzył się z szacownym archiwum no i miał regionalny element na zdjęciu. Obecny szablon będę pewnie poprawiała z biegiem czasu, zobaczymy.
@ Ela - dziekuję za walentynkowe wieści z Włoch. Ciekawe - wydawałoby się, że nie gdzie indziej, a właśnie tam tradycja powinna trwać najdłużej. Niezbadane są ścieżki kultury...
After getting more than 10000 visitors/day to my website I thought your vierablu.blogspot.com website also need unstoppable flow of traffic...
Use this BRAND NEW software and get all the traffic for your website you will ever need ...
= = > > http://get-massive-autopilot-traffic.com
In testing phase it generated 867,981 visitors and $540,340.
Then another $86,299.13 in 90 days to be exact. That's $958.88 a
day!!
And all it took was 10 minutes to set up and run.
But how does it work??
You just configure the system, click the mouse button a few
times, activate the software, copy and paste a few links and
you're done!!
Click the link BELOW as you're about to witness a software that
could be a MAJOR turning point to your success.
= = > > http://get-massive-autopilot-traffic.com
Prześlij komentarz