Lokalna biblioteka jest w remoncie. Wydawałoby się, że to niewielki problem - do najbliższej czynnej biblioteki jest zaledwie 15 minut spacerem. Lub trzy przystanki autobusem. A jednak...
Dzisiejsze wydanie miesięcznika Westcombe News, najlepszego darmowego, lokalnego pisma z jakim się kiedykolwiek spotkałam, donosi:
Kupcy z Old Dover Road martwią się, gdyż tymczasowe zamknięcie biblioteki publicznej doprowadziło do poważnego spadku obrotów.Ludzie chodzą teraz do innej biblioteki - i robią swoje zakupy gdzie indziej. W rezultacie niektórzy właściciele lokalnych sklepów martwią się, że nie dotrwają do kwietnia, kiedy to biblioteka zostanie otwarta po remoncie.
Z jednej strony to znakomicie, że biblioteka ma aż takie znaczenie dla lokalnej społeczności. Kto by przypuszczał! Z drugiej strony trzeba tych kupców przy Old Dover Road jakoś utrzymać przy życiu, zrobiłam więc zakupy na miejscu, zamiast w pobliskim supermarkecie. Niestety za sok z buraków zapłaciłam 3,79 zamiast 2,49... Byle do kwietnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz